Czy zauważyłeś liczbę reklam drukowanych wersji wszystkiego, od zdjęć osobistych po opakowania? Niezależnie od tego, czy jest to wynikiem wysiłków branży drukarskiej mających na celu promowanie wartości druku, czy też naturalną zmianą popytu na produkty, ponieważ konsumenci zaczynają pragnąć interakcji z prawdziwymi, fizycznymi produktami, rezultat jest taki sam. Druk znów jest cool. Kilka lat temu jeden z francuskich producentów papieru toaletowego stał na czele tej zmiany. Jego reklama pozostaje jedną z moich ulubionych w całym czasie. Reklama nosi tytuł "Emma". Ciężko pracująca mama, Emma, jest zajęta odrabianiem lekcji ze swoim dzieckiem, organizowaniem domowego rozkładu zajęć za pomocą karteczek Post-It na lodówce i drukowaniem dokumentów w swoim domowym biurze. Tymczasem jej mąż chodzi za nią po domu, kręci głową z dezaprobatą, pokazując jej, jak te same rzeczy można robić na iPadzie. Jak jej mąż potrząsa głową w kółko, Emma staje się coraz bardziej zirytowany. Na końcu reklamy, jej mąż siedzi w łazience, sięgając po to, co uważa za pustą rolkę papieru toaletowego. "Emma!" płacze, do którego znajduje iPad z obrazem rolki papieru toaletowego na ekranie wsuniętym pod drzwi. Reklama jest zabawna, ale porusza zasadniczą kwestię. Są pewne rzeczy, których cyfra nie jest w stanie zastąpić. URL: https://vimeo.com/62470169 Podobną lekcję widzimy w reklamie emitowanej obecnie przez Paper and Packaging Board. W reklamie, zatytułowanej "Listy do taty", pokazane jest dziecko żołnierza wojskowego, które pisze listy kredkami, a następnie zamienia je w papierowe samoloty i "wysyła" je przez płot na podwórko sąsiada. Po drugiej stronie płotu sąsiad zbiera listy do kartonowego pudełka i wysyła je do ojca. Kiedy ojciec odsyła swoje listy (również w kartonie), sąsiad zabiera listy, zamienia je w samoloty i przerzuca przez płot do zachwyconego syna. Chodzi tu o to, że papier to coś więcej niż tylko fizyczna ochrona. Jest coś w jego fizycznej naturze, co wpływa na nas na głębokim poziomie emocjonalnym. Jest to coś, co możemy zobaczyć, dotknąć i połączyć się z nim głęboko. Nie jest to połączenie, które możemy uzyskać za pomocą mediów cyfrowych. To właśnie widzimy w danych - papier oddziałuje na nas na poziomie emocjonalnym (i neurologicznym) w sposób, który nie jest możliwy do odtworzenia w świecie cyfrowym.
Reklamy promujące korzyści płynące z produktów opartych na papierze istnieją od jakiegoś czasu, ale zaczynamy je widywać coraz częściej. W rzeczywistości, można nawet powiedzieć, że zaczynamy obserwować wzrost zainteresowania, w tym reklamy emitowane w krajowym świetle reflektorów.
Rozważmy liczbę reklam, które widzimy dla usług, takich jak Touchnote, który pozwala konsumentom zamówić pocztówki bezpośrednio z ich telefonów. Istnieje wiele z tych aplikacji, w tym Ink Cards, Postagram, i Snapshot Postcard, ale Touchnote dokonał dużego nacisku reklamowego ostatnio.
W przededniu Bożego Narodzenia, słyszymy również więcej o spersonalizowanych książek z firm, takich jak Put Me in the Story, który pozwala rodzicom "uczynić ich dziecko gwiazdą" w spersonalizowanych książek dla dzieci. To nie jest nowa aplikacja, oczywiście, ale firma z pewnością był w mediach blitz.
Chociaż nie jest to druk lub opakowanie, drukowanie 3D wykorzystuje to, jak również. Firmy takie jak Doolydoo pozwalają rodzicom zamieniać rysunki swoich dzieci w modele 3D. Nastąpiła eksplozja aplikacji DIY, takich jak Sketchtalk i Doodle3D.
Transformpozwalające robić to w domu przy użyciu własnej drukarki 3D. Wzdłuż podobnych linii, widzieliśmy niedawno "maker" typu aplikacji na Shark Tank, w którym firma, Digiwrap, pozwala klientom zaprojektować własne giftwrap. Produkty nigdy nie będzie giftwrapped cyfrowo, oczywiście, ale to wciąż ta sama koncepcja. Wykorzystaj swój kreatywny pomysł i uczyń go namacalnym.
Ponieważ tak wiele w naszym życiu dzieje się w świecie wirtualnym, konsumenci (w tym my) pragną namacalności. Chcemy czegoś, co możemy wyciągnąć i dotknąć. Nawet bardzo chwalony e-book jest na spadek, jak fizyczne książki robią odrodzenie. Według Association of American Publishers, sprzedaż e-booków spadła o 18,7% w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2016 roku, podczas gdy sprzedaż książek w wersji papierowej wzrosła o 7,5% w tym samym okresie. Sprzedaż książek w twardej oprawie wzrosła o 4,1%.
Czy to oznacza, że sprzedaż wszystkiego co drukowane ma szansę na meteoryczny wzrost? Nie, ale ta zmiana na poziomie konsumenckim to dobra wiadomość dla branży poligraficznej. Wspiera ona również szerszą dyskusję branżową prowadzoną z marketerami i projektantami na temat tego, że kanały cyfrowe nie są prostymi, bezpośrednimi zamiennikami kanałów drukowanych przy niższych kosztach.
Tak więc kontynuuj tę dyskusję. Rozmawiaj z klientami o tej zmianie w kulturze konsumenckiej. Wiąż ich strategie marketingowe z tą zmianą z wirtualnych na namacalne. Pomóż im zrozumieć, że choć wartość druku jest trwała, to może to być doskonały moment, aby zainwestować w niego głębiej niż kiedykolwiek.